Już dawno chciałam ozdobić jeden ze słoiczków służących mi do moczenia pędzli podczas malowania. Powstał pomysł na małą architekturę. Ona jest naprawdę maleńka, bo słoiczek, który oddałam metamorfozie ma raptem 5 cm wysokości. W takich maluszkach są woski do mediowania, ale również i miodek. Mój jest po miodzie. Postanowiłam zrobić z niego chatkę, ale też spróbować inaczej "obrobić" nakrętkę. Efekt - na zdjęciach. Wykorzystałam masę z żabą, masę lekką, foremki silkonowe do wykonania wycisków, farby akrylowe z Actiona, chtobotek i bezbarwny lakier.
cuuuudny !!!
OdpowiedzUsuńCo za cudeńko:)
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo udanej pracy, Pani Architekt. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńElunia,Craftfanka, Annette - niezmiernie się cieszę, że spodobała się Wam moja mini chatka :-)
OdpowiedzUsuń