Od dłuższego czasu chodził za mną pomysł na stajenkę z patyczków i drewnianych klocków/pionków.
Chciałam, by wszystko było jak najbardziej naturalne, dlatego wykorzystałam też jutr, sznurek jutowy, sztywnik, kanwę do wyszywania.
Patyczki delikatnie pocieniowałam brązowym tuszem.
Powstały w sumie dwie stajenki, w tym jedna podświetlona.
Co myślicie o takiej dekoracji?
Pierwsza
Druga - podświetlana
Śliczna, delikatna i taka maleńka, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się do czego takie klocuszki z główką można wykorzystać ;-)
Cieszę się Basiu, ze spodobała Ci się moja stajenka i że znalazłaś odpowiedź/podpowiedź na swoje pytanie :-)
UsuńBardzo efektowne, zwłaszcza ta podświetlana. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobały. Ta podświetlana cieszy oczy moich domowników :-)
Usuń