Ciągle doskonalę moje umiejętności szycia na maszynie. Chociaż daleko mi do doskonałości, to jednak szycie sprawia mi wiele radości.
Ostatnio uczyłam się wszywać zamek, bo wymyśliłam sobie, że dla fanki kotów uszyję torbę z zamkiem. Miałam piękny panel z kotem, welurowy materiał, więc z pomocą koleżanki zabrałam się za naukę, a przy okazji robienie prezentu.
Wyszło tak:
Z kolei drugim "uszytkiem" jest etui na igły. Zrobiłam go na specjalne życzenie mojej mamy.
Niestety nigdzie nie znalazłam szablonu, więc robiłam z głowy. Etui jest recyklingowe: materiał pochodzi ze starych jeansów i koszuli gąbeczka w środku, to wypełnienie opakowania po bransoletce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło poznać Waszą opinię na temat powyższego posta. Za wszystkie komentarze dziękuję :-)