sobota, 16 marca 2024

Moje pierwsze świeczki sojowe

 Dzisiaj chcę Wam pokazać moje pierwsze świeczki sojowe. To kolejna technika, którą chciałam poznać i przyznaję, że bardzo mi się podoba. 

Zanim powstały pierwsze świeczki sporo czytałam o tym jak je wykonać, oglądałam filmiki na YT, czytałam informacje na stronach sklepów, które zajmują się dystrybucją materiałów potrzebnych do wykonania świeczek.

Aby nie wskakiwać od razu na głęboką wodę postanowiłam zacząć od maleńkich świec zalewowych. Udało mi się kupić w Pepco śliczne szklane pojemniki. 

Wśród wielu sklepów oferujących woski wybrałam Candle by Visha. W nim zakupiłam m.in. Wosk sojowy S45 - 1kg idealna tafla i zapach do świeczek  Caramel Coffee - Candle by Visha - 100 ml .

Muszę Wam się przyznać, że to był strzał w 10 dla takiej świeżynki jak ja. Wosk świetnie się roztapia, ma fajną konsystencję i kolor - dokładnie taki, jaki chciałam. No i zapach. palonej kawy z nutą karmelu w połączeniu z wanilią i orzechami jest obłędny - nie za intensywny, ale wyczuwalny i roznoszący się delikatnie po całym domu. Dokładnie tak jak chciałam.

A to moje świeczuszki. Szkoda, że nie możecie poczuć ich zapachu.




2 komentarze:

  1. Jak już wspomniałam na fb, takie świeczuszki "chodzą" za mną od dłuższego czasu. Nawet mam część potrzebnych akcesoriów. Co do zapachu jaki proponujesz, to jestem bardzo go ciekawa. Pewnie pięknie i nastrojowo będzie gdy zapalisz knoty. Płomień świec w szklanych pojemniczkach zatańczy wesoło do taktów tych aromatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, że tam, gdzie świeczuszki załoną będzie i nastrojowo i pachnąco :-)

      Usuń

Będzie mi miło poznać Waszą opinię na temat powyższego posta. Za wszystkie komentarze dziękuję :-)