Coraz bardziej wciągam się w szydełkowanie. Ostatnio bardzo mi się spodobały dwa kwadraty babuni: "Afrykański kwiat" i "Angelina" (wzór stworzyła Diana Krenz)
Przy czym ten pierwszy jest dokładnie omówiony na YT i rozpisany na Pintereście, natomiast ten drugi wymaga zakupu u autorki. I tu zaczynają się schody, bo jak już kupimy wzór, to go niestety trzeba przetłumaczyć i ogarnąć wszystkie "szydełkowe" skróty, które nie zawsze są takie same jak stosujemy w Polsce. Ale od czego są dobre duszyczki. I tutaj chciałam podziękować Monice Wardędze, Ani Dębek, Gosi Szulist, które pomogły mi te schody pokonać.
A to efekt
kwadrat Angelina
Kwadrat "Afrykański kwiat"
Muszę jeszcze trochę poćwiczyć i spróbować coś z tych kwadratów stworzyć
Jakbym przeniosła się w czasy dzieciństwa. Mama mi z podobnych kwadratów wydziergała pończo. Ja sobie torebkę. Modne też były tego typu pokrowce na jaśki. Ech ... powracają niektóre techniki i bardzo dobrze :-)
OdpowiedzUsuńA ja Ci zdradzę, że marzy mi się taki sweter. Może kiedyś wydziergam, ale nie wiem kiedy, bo ciągle coś nowego "odkrywam" czego chciałabym spróbować :-)
UsuńTe babcine kwadraty są urocze. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - są fajne i można z nich zrobić wiele ciekawych rzeczy :-)
Usuń