niedziela, 29 października 2017

Jesienna świeczka (33/2017)

To moja pierwsza praca w jesiennych klimatach - jakoś mi nie po drodze z jesienią. Dostałam kiedyś świeczkę w metalowej obudowie: białej z czarnym napisem po angielsku (nie cierpię tego - w końcu nasz język niczym nie ustępuje temu z Wysp Brytyjskich). Świeczka nie do końca przypadła mi 
do gustu, ale... miałam materiał do przeróbki :-) Przemalowałam obudowę na ecru, potapowałam nieco brązowym tuszem i dodałam bawełnianą koronkę, foamiranowe kwiatki (produkcja własna), parę szyszek, jakieś jabłuszka, owoce głogu, jarzębinę z masy soft (prezent od Ewy Constancji) i oto ona - moja jesienna świeczka




8 komentarzy:

  1. Fajnie ozdobiłaś i już teraz możesz na nią patrzeć bez problemu hi hi :)R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale tylko przez jakiś czas. Wkrótce dostanie ją moja przyjaciółka ze szkolnych lat, z którą już niedługo zamieram się spotkać :-)

      Usuń
  2. Śliczna jesienna kompozycja, Danusiu.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Elu, że przypadła Ci do gustu :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  3. Oj, Danusiu, chyba nas troszkę oszukujesz pisząc, że nie lubisz jesieni, bo kompozycja na świeczce jest przepiękna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Anetko, że spodobała Ci się moja oprawa :-)

      Usuń

Będzie mi miło poznać Waszą opinię na temat powyższego posta. Za wszystkie komentarze dziękuję :-)