Zauroczona i zainspirowana kwiatkami Ewy Szuby, postanowiłam zrobić swoje. Wykonałam je z welurowej pianki, a niektóre pokolorowałam suchymi pastelami. Kwiatki wycinałam tym wykrojnikiem (większy rozmiar). Umieściłam je na słoiczkach po jogurcie, które wcześniej owinęłam sznurkiem i do których przykleiłam bawełnianą koronkę. Powstały całkiem sympatyczne świeczniki - kolejne ;-)
A tu możecie zobaczyć efekty mojej pracy na zdjęciach
A tu możecie zobaczyć efekty mojej pracy na zdjęciach
Piękne świeczniki, a o kwiatkach już Ci pisałam Danusiu, że to mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Elu, ogromnie się cieszę, ze podobają Ci się moje kwiatki :-)
UsuńCudnie się prezentują ,jak zwykle jestem pod wrażeniem - Renia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Reniu <3
UsuńCudne kwiaty i śliczne pomysłowe świeczniki:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobały :-)
UsuńCudeńka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze.
Dziękuję Anettko <3
UsuńŚliczne Danusiu, cieszę się, że welurowa pianka znalazła u Ciebie uznanie.
OdpowiedzUsuńMałgosiu uwielbiam tę welurową piankę. Praca z nią to przyjemność :-)
UsuńPiękne świeczniki, a kwiaty jeszcze ładniejsze. Zastanawiam się, czy kwiaty pod wpływem ciepła nie zmieniają kształtów.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marto za miłe słowa <3 Szczerze powiedziawszy używam ledowych świeczek, więc nie zastanawiałam się nad tym, czy kwiatki wytrzymają podwyższoną temperaturę ;-)
UsuńPytam, bo na warsztatach terapii zajęciowej wykorzystujemy takie same słoiczki do robienia świeczników, niestety bardzo się nagrzewają.
UsuńDlatego używam właśnie ledowych wkładów :-)
Usuń